Koszmarne warunki w bazie żołnierzy. Pluskwy, grzyb, brudna pościel

Dodano:
Szkolenie wojskowe na poligonie w Żaganiu, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Lech Muszyński
MON zlecił kontrolę sanitarną w ośrodku Camp Karliki nieopodal Żagania. Żołnierze anonimowo donoszą o fatalnych warunkach panujących w bazie.

Onet opublikował reportaż z Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Żaganiu, który dowodzi fatalnych warunków sanitarnych, w jakich przebywają żołnierze. Większość z nich zostaje zakwaterowana w położonym nieopodal obozowisku Karliki, nazywanym „Camp Karliki”, od kiedy stacjonowali tam sojusznicy Polski z amerykańskiej 3. Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej.

Choć część ośrodka jest nowoczesna, to większość kwater wygląda zupełnie inaczej – baraki zostały przerobione z nieremontowanych od 43 lat wagonów do przewozu bydła.

Pleśń, pluskwy i brudna pościel w Camp Karliki

Zdjęcia pokazujące wnętrza są zatrważające.

– Często jest tak, że bieżącej wody nie ma. Smród z kibli jest więc taki, że trudno do nich wejść — opowiadał jeden z żołnierzy z Camp Karliki. Dodał, że woda najczęściej jest zimna, często koloru rdzy, a prysznice w bardzo złym stanie. Pościel jest tak brudna, że po praniu nadal widać na niej ślady użytkowania.

Warunki są polowe, ale co więcej, stanowią zagrożenie dla zdrowia żołnierzy. Na ścianach wyrósł grzyb, a wojskowi skarżą się na kąsające ich pluskwy. – Każdego dnia do ambulatorium zgłaszają się pogryzieni wojskowi, których medycy odsyłają do szpitala. Jest też problem z rozwijającym się na ścianach i suficie grzybem oraz wszechobecną pleśnią – potwierdził jeden z rozmówców portalu.

Interwencja ws. warunków bytowych żołnierzy. Odpowiedź MON

Interwencję w sprawie warunków w ośrodku podjął Grzegorz Puzio dowódca Grupy Zabezpieczenia Medycznego dla nowo wcielanych żołnierzy 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

„Warunki sanitarno-bytowe, z jakimi się tutaj spotkałem, są skandaliczne i dalece odbiegające od jakichkolwiek norm i standardów. Zagrażają one bezpieczeństwu i zdrowiu przebywających na zgrupowaniu żołnierzy (…)” – napisał do płk. lek. Sebastiana Sojki, komendanta Wojskowego Oddziału Medycyny Prewencyjnej (WOMP) z Wrocławia w korespondencji z 19 września.

Autor listu odmówił rozmowy z portalem. Wydział prasowy MON przyznał, że problem opisany w reportażu oraz skarga Grzegorza Puzio są znane przedstawicielom ministerstwa. Resort zlecił kontrolę sanitarną i wywiady epidemiologiczne z żołnierzami stacjonującymi w Karlikach. Nie potwierdził, że żołnierze zostali pogryzieni przez pluskwy.

Służby prasowe dodały, że zakwaterowanie w OSPWL Karliki „ma jedynie charakter przejściowy na czas ćwiczeń, obiekty poddawane są doraźnej konserwacji i drobnym remontom".

Źródło: Onet.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...